niedziela, 26 marca 2017

#4 2017

Sesja planowana kilka miesięcy i oczywiście nie wyszło tak jak miało być, ale zaczynając od początku. Teresa jest dość początkującą modelką, nie ze względu na umiejętności, a na liczbę odbytych sesji. Jest idealnym przykładem, że nie ilość sesji się liczy, a to jak człowiek podchodzi do tego co robi. Chciałabym, aby każda modelka była taka jak ona. Bardzo angażowała się w każdy szczegół sesji. Uwielbiam jak modelka przychodzi z pomysłem, proponuje coś, szuka rekwizytów czy każdy inny sposób próbuje wnieść coś swojego w całą sesje.



Przechodząc do samej sesji, którą wymyśliłam sobie w najgorszym możliwym miejscu. Przez roztopy błoto sięgało nam powyżej kostek, dosłownie zapadałam się w ziemi, ale to nic nie poddajemy się, mówię sobie. Teresa słowem się nie odezwała, mimo okropnego wiatru, wręcz wichury dzielnie pozowała, dopóki nie powiedziałam- kończymy. Sesja trwała bardzo krótko, bo już patrzeć nie mogłam jak biedna marznie. Szczerze wyobrażałam sobie tę sesję zupełnie inaczej, a wyszło hm jak wyszło.

model: Asuna
make-up: Lip Lady
dress: Othien



4 komentarze:

  1. Fajne tajemnicze zdjęcia. Modelka genialna. :)
    Teraz już wiosna. Warunki będą coraz przyjemniejsze. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z czego ogromnie się ciesze :D U mnie już sesje wiosenne zaplanowane, a u Ciebie? :)

      Usuń
    2. U mnie wszystko stoi ostatnio na głowie. Niedawno nawet miałam kryzys zdjęciowy, chyba jakieś zmęczenie i monotonia mnie dopadły. Ale już jest lepiej. Zależy mi głównie na starych projektach, których nigdy nie zrealizowałam a kostiumy w szafie czekają. :) Więc mam nadzieję, że kolejne dwa miesiące będą bardzo pracowite. :)

      Usuń