wtorek, 11 października 2016

#30 2016 Recenzja fotoksiążki

Z góry uprzedzam, że nie jestem dobra w pisaniu długich spójnych tekstów, ale z całych sił postaram się zrobić dla Was recenzje fotoksiążki od Saal Digital. Jak już wspomniałam, miała okazje zaprojektować i wydrukować własną fotoksiążkę. Nowością nie jest fakt, że zdjęcia dużo lepiej wyglądają na wydruku niż na komputerze. Jednak aby rzeczywiście dobrze wyglądały sam wydruk musi być odpowiedniej jakości, zaczynają od odzwierciedlenia kolorów, grubości i faktury kartki, po samo sklejenie książki. Może nie jestem w tej dziedzinie specjalistą(a raczej na pewno), jednak moim skromnym zdaniem fotoksiążka, którą zamówiłam jest bardzo dobrze zrobiona. 








Może jednak zacznijmy od początku. Jak zaprojektować własną książkę? Jest to banalnie proste pod względem technicznym, wystarczy ściągnąć program i w nim stworzyć swój własny projekt, można korzystać z załączonych szablonów lub samemu decydować jak ma wyglądać poszczególna strona oraz rozkładówka. Tu kończy się ta prostsza sprawa, teraz najgorsze- wybór zdjęć. Nawet nie wiecie jaki miałam z tym problem, Nie mam ogromnego doświadczenia, jednak trochę się już tych zdjęć nazbierało. Przeglądając zdjęcia, starałam się wybierać te najlepsze oraz te do których mam osobisty sentyment. Sugerowałam się również tym, czy Wam dane zdjęcia się podobały. Kiedy zdjęcia zostały wybrane, powstała kolejna trudność. Jak je ułożyć, żeby to miało ręce i nogi? Niestety w tym etapie odpadło dość sporo moich ulubionych zdjęć. Projektów było kilka, przyznam się że dojście do finalnego projektu zajęło mi ponad tydzień. Starałam się dobrać zdjęcia tak aby pasowały do siebie na rozkładówce, ale aby i całość dobrze się komponowała. Dobrze więc książka zaprojektowana, zamówiona, a dni mijają.. Z niecierpliwością czekam na telefon od kuriera, czekam i czekam. Jednak długo nie czekałam, kilka dni i książka była u mnie. Co jest kolejnym plusem dla firmy, błyskawiczna realizacja. Mam kilka zastrzeżeń, ale nie do samej książki a do własnego projektu. Głupia nie zauważyłam, że zdjęcia mają logo... Niestety na kilku ujęciach zostało ono nieładnie poucinane, nie pomyślałam żeby dać zdjęcia bez logo. Jednak sama książka zachwyciła mnie. Jest bardzo dobrze wykonana okładka jest grubsza, strony są matowe(bo jakie chciałam), nie gną się, książka rozkłada się na płasko. Kolory są takie jak na komputerze.
Szczerze? Każdemu polecam stworzenie takiej fotoksiążki, nie tylko jako portfolio dla fotografa. To świetna pamiątka na lata. Osobiście zamówiłam już kolejną, tym razem jako prezent dla brata z jego ślubnymi zdjęciami.
Jeśli macie do mnie jakieś pytania w sprawie książki czy programu, który jest używany przy projektu, piszcie śmiało. Mam nadzieje, że nie zanudziłam Was tak długim wpisem. Z góry przepraszam, za wszelkie niezauważone przeze mnie błędy. ;)







1 komentarz:

  1. Też mam od nich fotoksiążkę i fotoobrazy które również polecam bo wyszły mega :)
    Dawałam u siebie na blogu recenzję i jednego i drugiego :)

    OdpowiedzUsuń