Przechodząc do samej sesji, którą wymyśliłam sobie w najgorszym możliwym miejscu. Przez roztopy błoto sięgało nam powyżej kostek, dosłownie zapadałam się w ziemi, ale to nic nie poddajemy się, mówię sobie. Teresa słowem się nie odezwała, mimo okropnego wiatru, wręcz wichury dzielnie pozowała, dopóki nie powiedziałam- kończymy. Sesja trwała bardzo krótko, bo już patrzeć nie mogłam jak biedna marznie. Szczerze wyobrażałam sobie tę sesję zupełnie inaczej, a wyszło hm jak wyszło.
model: Asuna
make-up: Lip Lady
dress: Othien
Fajne tajemnicze zdjęcia. Modelka genialna. :)
OdpowiedzUsuńTeraz już wiosna. Warunki będą coraz przyjemniejsze. :)
Z czego ogromnie się ciesze :D U mnie już sesje wiosenne zaplanowane, a u Ciebie? :)
UsuńU mnie wszystko stoi ostatnio na głowie. Niedawno nawet miałam kryzys zdjęciowy, chyba jakieś zmęczenie i monotonia mnie dopadły. Ale już jest lepiej. Zależy mi głównie na starych projektach, których nigdy nie zrealizowałam a kostiumy w szafie czekają. :) Więc mam nadzieję, że kolejne dwa miesiące będą bardzo pracowite. :)
Usuńcudowne:)
OdpowiedzUsuń